Baron został znaleziony na ul. Szarych Szeregów. Kocurek niedawno trafił do schroniska, a już zdążył rozkochać w sobie wszystkich wolontariuszy i pracowników. To kochana „kluska”, oaza spokoju i niesamowity miziak, który najchętniej spędzałby czas blisko człowieka.

Widać, że Baron musiał mieć kiedyś dom — być może ktoś go wypuszczał, a ktoś inny po prostu przywiózł go do schroniska. Tego nie wiemy, w każdym razie nikt go nie szukał... Jedno jest pewne, jest bardzo spokojnym kotem i właśnie takiego, spokojnego, cichego domu potrzebuje. Baron świetnie dogaduje się z innymi kotami, nikomu nie wchodzi w drogę i wnosi do otoczenia dużo łagodności. To kot, który z pewnością stanie się wiernym, ciepłym towarzyszem swojego przyszłego opiekuna.