Ta czteromiesięczna koteczka, czarniutka z małymi białymi akcentami, to jest prawdziwe ziółko. Po pierwsze, człowiek może sobie być, może go nie być - trochę jakby obojętnie. To dlatego, że nie jest aż taki interesujący, za to troczki, tunele, myszki, piłeczki, żwirek, półeczki, drapaki, aaaa to co innego, to w każdej ilości, a najlepiej - wszystko naraz. Bo zabawa z piłeczką jest całkiem okej, ale zabawa w tunelu z piłeczką i myszką - wiadomo, że jeszcze lepiej!

To małe nie patrzy, po czym łazi, skacze, lata… zarobiona, nie zwraca uwagi na drobiazgi…Właściwie, to można być troszkę urażonym, że Nocka jakby nas ignorowała? Ale spokojnie, to pozory!

Nocka po prostu nie ma czasu na jakieś mizianki czy siedzenie na rękach. Człowiek to dostawca zabawek i zabawy, który jako taki będzie zawsze mile przez nią przyjmowany.

Osoby zainteresowane adopcją prosimy o zapoznanie się z procedurami adopcyjnymi oraz wypełnienieankiety przedadopcyjnej.

Fot.Juwel Fotografia