Pasztet trafił do schroniska w maju tego roku. Podejrzewaliśmy, że mógł zostać podtruty – miał złe wyniki wątrobowe, był osłabiony, wychudzony i nie miał apetytu. Przeszedł długi okres leczenia. Okazał się jednak bardzo walecznym kocurkiem, ogromnie wdzięcznym za uratowanie mu życia.

Pasztet jest kotem niepozornym. Zazwyczaj przesiaduje spokojnie w swojej klatce i nie zwraca szczególnej uwagi na otoczenie. Można odnieść wrażenie, że nie interesuje go kontakt z człowiekiem. Jednak nic bardziej mylnego. Gdy tylko się do niego zbliżymy, od razu wstaje na cztery łapki i wita się całym sobą. Wywraca się na plecki, pokazując zaufanie i gotowość do pieszczot. Staje się zupełnie innym, energicznym kotkiem. Jest wdzięczny za każdą chwilę, uwielbia człowieka i patrzy na niego z miłością. Ociera się o rękę całym ciałem i ciągle mu mało. Uwielbia drapanie pod bródką i po główce.

Ten uroczy kocurek bardzo potrzebuje czułości. Widzimy jak gaśnie, kiedy kończą się pieszczoty i wychodzimy z pokoju adopcyjnego, w którym przebywa. Wraca wtedy do swojej pozycji i znów zastyga.

Szukamy dla Paszteta kochającego domu na zawsze, gdzie poczuje się spokojnie i otrzyma bardzo dużo czułości. W stosunku do innych kotów jest neutralny, dlatego może bez problemu mieć kocie towarzystwo w nowym domu.

Przyjdź, pokochaj, adoptuj!

Brak zauważalnych problemów zdrowotnych.

Spokojny i delikatny kocurek.

Dla osoby, która szuka spokojnego kociego przyjaciela