Kocurek Platon trafił do schroniska w 2021 roku z powodu agresji. Nie wiadomo co było jej powodem, ale kot który mieszka w domu i nagle staje się agresywny, a wcześniej taki nie był nie jest temu winny. Jeśli agresja nie wynika z podłoża chorobowego i bólowego lub zmian neurologicznych, to najczęściej są to problemy behawioralne czyli problemy emocjonalne, które przejawiają się w zachowaniu. Coś w mniemaniu kota dzieje się w domu źle i zwierzę nie radzi sobie z daną sytuacją. W jego rozumieniu świata obrona przed człowiekiem i atakowanie go jest sposobem na przetrwanie. Najlepiej w takiej sytuacji poradzić się behawiorysty. Platon nie dostał takiej szansy i mając zaledwie dwa lata przebywa w schronisku już od roku. Na początku był bardzo niemiły do innych kotów, bił je i zaczepiał. Obecnie zdarza się to sporadycznie. Nie mniej jednak Platon raczej powinien być jedynakiem, żeby ewentualny jego towarzysz nie był przez niego nękany. Co do ludzi to już zupełnie inny kot. Zabiega o głaskanie i pragnie kontaktu z człowiekiem. Ma dalej swoje lęki, ale sygnalizuje je i kiedy nie ma ochoty na dalsze głaskanie, wystarczy po prostu zakończyć. To kot, który dzięki schronisku zaczyna normalnie funkcjonować. Nie jest to typowy kot nakolankowy, więc lepiej żeby trafił do osoby cierpliwej i z doświadczeniem  w opiece nad kotami. Nie wiemy co wydarzyło się w życiu Platona, ale jesteśmy pewni, że powinien dostać szansę na dobry, spokojny dom, gdzie ktoś spróbuje spojrzeć na jego świat, w koci sposób :)