Można powiedzieć, że Rudzik ma szczęście. Dlaczego? Bo już dwa razy ktoś uratował mu życie.

W lipcu 2023 na pewnej wsi skrajnie zaniedbanego, dzikiego wtedy kota uratowała pewna pani, której imienia nie znam. Nie przeszła obojętnie jak zobaczyła, że przychodzi do niej wychudzony, zaniedbany, z potężnym kocim katarem.

Złapała go i wtedy wkroczyła Jola z Łodzi , która wsiadła w auto i pojechała po Rudzika kawał drogi żeby go leczyć.

Oswajała, przebadała, leczyła, wykastrowała.

.

.W lutym 2024 wydawało się, ze Rudzik wyszedł na prostą i nawet się zaczyna oswajać i Jolę lubić 😉

I znowu przyszedł cios: Rudzik zaczął chudnąć, mieć matową sierść, dużo pić i dużo sikać. Jola pomyślała, że coś jest nie tak i znowu Rudzik wylądował u weterynarza. Diagnoza? Cukrzyca😪😪😪

I w tym momencie Jola się załamała. I zaczęła wszędzie szukać pomocy, bo wiedziała, że z tym sobie już nie poradzi.

Nie umiała, nie czuła się na siłach podawać insuliny, badać poziom cukru . Tym bardziej, że Rudzik nie współpracował, bo się bał.

Noi tak Rudxik trafił do nas. Było ciężko, ale teraz to największy tulak, mruczek, jednym słowem Przyjaciel.

Jego stan się ustabilizował, Rudzilk przytył, jest teraz dużym kotkiem🤩

Szukamy dla niego opiekuna, który o niego zadba i pokocha kotka w średnim wieku o mega fajnym usposobieniu.

Podawanie zastrzyków Rudzikowi teraz, to żaden problem. Można powiedzieć, że sam na nie przychodzi🥰

Przebywa w okolicach Głowna w województwie łódzkim, ma ok 6 lat .

Tel 606 337 160