Zaginął nasz podwórkowy kot, Gruby vel Tygrys, mieszkający przy ulicy Tuwima na wysokości EC1 wraz ze swoim nierozłącznym przyjacielem/przyjaciółką w kocim domku. Opiekuje się nimi społeczność naszej kamienicy - na przemian je karmimy, kotki nas witają i zaszczycają swoim towarzystwem. Od dwóch tygodni tylko jeden z nich, bo drugi - ten ze zdjęcia - zniknął ok. 30 maja :(

Wszyscy tęsknimy - my, nasze dzieci, a najbardziej - jego towarzysz/towarzyszka, który od tamtej pory siedzi w smutnym oczekiwaniu. Te koty trzymały się naszego podwórka, zapuszczały się najdalej na sąsiednie, od którego dzieli nas tylko ażurowy płot. Gruby jest ostoją łagodności, łakomczuchem. Nie podchodzi do nikogo bliżej niż na kilka kroków, ale daje się pogłaskać, gdy dostaje smakołyki do swej miseczki. Ma na pewno ponad 6 lat, gdyż mieszkał tu już zanim kamienica została zmodernizowana - zatem on (i drugi kot) mieszkają tu najdłużej.

Zaraz po jego zniknięciu przeszukaliśmy zakamarki naszego i sąsiedniego podwórka oraz okolicę, ale nigdzie go nie ma. Bierzemy oczywiście pod uwagę różne ewentualności, ale również taką, że może zabrał go ktoś z ulicy w dobrej wierze - może gorzej się poczuł i ktoś to zauważył. Bardzo prosimy o sygnał, jeżeli ktoś go widział!