Data urodzenia: 05.06.2024

Płeć: samiec

Maść: biało-czarna

Profilaktyka weterynaryjna: odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony, zaczipowany

Test białaczkowy FELV: ujemny

Data przyjęcia: 07.08.2024

Stosunek do innych kotów: neutralny

Miau,miau. Jestem Bercik, koci szkrab. Opowiem trochę o sobie bo już mogę, chociaż wolałbym o złych rzeczach nie pamiętać... Urodziłem się na ulicy, czasem było mokro i chłodno, ale dawałem radę bo miałem mamę tzn nadal mam gdzieś tam, no i..., no i..., co tu gadać...,sam nie wiem jak, ale zgubiłem się...Tuptałem długo i trafiłem do takiej wielkiej, ba, ogromnej budki, takiej że końca widać nie było. Zacząłem się wspinać żeby dostać się do środka i spadłem znienacka. Bardzo bolała mnie nóżka, tak bardzo że zacząłem głośno płakać. Tak głośno, że usłyszał mnie jeden ludz i przybiegł zobaczyć co się stało. Nie wiedziałem czego się spodziewać, to w razie czego, przyznam się nieco go podrapałem. Na szczęście nie bacząc na mój sprzeciw złapał mnie i zabrał do drugiego ludzia dzięki któremu nóżka przestała boleć. Wtedy zrozumiałem że ludzie nie są tacy źli. Teraz odpoczywam sobie w schronisku, ale z ochotą zamieszkałbym z takim dobrym ludziem gdzie wspólnie spędzaliśmy czas. Czytasz nadal? Może to Ty dasz mi swój domek? Żeby nie było, umiem się odwdzięczyć i oddam Ci swoje serduszko❤️, aaa no i obiecuję że będę grzeczny, i nie będę się wspinał, tzn. przynajmniej się postaram😽. Oddaję głos cioci. Drodzy Państwo Bercik mimo swoich niespełna trzech miesięcy wiele wycierpiał. Mały uległ wypadkowi gdzie doznał poważnych urazów. Na szczęście usłyszał go człowiek, który zawiózł go do weterynarza, a później trafił do schroniska. Kocurek jest już po operacji. Jest bezpieczny, ale do szczęścia brakuje mu ciepłego domu, a co Was prosimy, w imieniu malucha oczywiście.