Data urodzenia: 06.09.2025

Płeć: samica

Maść: biało-czarna

Profilaktyka weterynaryjna: odpchlona, odrobaczona, zaszczepiona, zaczipowana

Test białaczkowy FELV:

Data przyjęcia: 09.10.2025

Stosunek do innych kotów: przyjazny

Pamiętacie historię kotki, która trafiła do nas z interwencji jako około pięciotygodniowy kociak?

Była skrajnie zaniedbana, zarobaczona, cała w pchłach, z ogromnym, bolesnym brzuszkiem i biegunką. Nie potrafiła jeść samodzielnie, nie miała siły. Każdy dzień to była walka o jej życie - przymusowe karmienie, kroplówki, zastrzyki, cała masa leków, masa nerwów i płaczu.

Kotka przeżyła i odstała imię adekwatne do sytuacji - poznajcie Xenę Wojowniczą Księżniczkę (dla przyjaciół Ksenia. ;))

Z Xeny wyrósł no cóż - mały wariat - biega, skacze, turla się, robi sprinty po ścianach i przewraca wszystko, co stanie jej na drodze.

Nie zna umiaru – nadrabia wszystko, czego nie miała na starcie.

Zbyt wczesne odebranie od matki zostawiło po sobie ślad, Xena nie ma jeszcze wyczucia. Gryzie stopy, ręce, wszystko co się rusza, nie dlatego że jest złośliwa, żaden kociak nie pokazał jej granice dobrego zachowania, dlatego w nowym domku koniecznością jest chociaż jeden kot, najlepiej równie energiczny co cierpliwy, który poprowadzi ją na dobre tory.

Xena ma też drugie oblicze... po zabawach przychodzi na czas na drzemkę, a wtedy zamienia się w małą, mruczącą kulkę miłości.

Przytula się do szyi i twarzy, mruczy najgłośniej na świecie, rozdaje buziaki swoją uślinioną mordką na lewo i prawo i ugniata wszystko, co napotka na swojej drodze. Zupełnie tak jakby chciała podziękować człowiekowi za wcześniejszy ratunek i próbowała podarować mu całą swoją miłość.

Szukamy dla niej domu:

- niewychodzącego, z zabezpieczonym balkonem/oknami,

- karmiącego wyłącznie wysokomięsną mokrą karmą/barfem,

- z innym aktywnym kotem/kotami, ale również cierpliwego, który zniesie jej początkowe rozrabianie.