Arczi to młody pies o niesamowicie pięknej sierści. Na pierwszy rzut oka chłopak wygląda jakby zszedł prosto z kanapy, ale niestety tak nie jest…Gdyby mógł mówić ludzkim głosem na pewno miał by nam do opowiedzenia bardzo długą i na pewno smutną historię. O porzuceniu, samotności i wypadku, który przeżył. Arczi trafił do nas ze skomplikowanym złamaniem łapy, które bardzo długo się goiło.W czasie rekonwalescencji Arczi nie wychodził jak inne psy na sobotnie spacery. Ale wiecie co? To już było dawno i aktualnie co tydzień Arczi wychodzi na długie spacery z ulubionymi wolontariuszami.Niezmiernie cieszy nas ten fakt, w końcu możemy napisać: Poznajemy się!Co już wiemy? Arczi nie jest typem przytulaka. Bardzo lubi mieć na spacerze święty spokój na węszenie i eksplorowanie otoczenia. Ale lubi nas – tych kilku wolontariuszy – nawet na spacerze czasem rzuci w naszą stronę swoje zawadiackie spojrzenie. Arczi potrzebuje stabilizacji i rutyny. Szukamy dla niego domu doświadczonego i świadomego.