Jest nas szóstka. Trafiliśmy z naszą mamą do Sopotkowa. Jesteśmy jeszcze malcami i nie bardzo wiadomo co z nas wyrośnie, póki co po prostu brykamy pod okiem mamy jak to maluchy.

Nasza mama według ludziów jest średniej wielkości, więc możliwe, że i my na takie wyrośniemy. Mówią, że jesteśmy w schronisku, ale na razie nie bardzo wiemy co to znaczy. I jeżeli szybko znajdziemy domy to nigdy nie dowiemy się.

Moya, nasza siostra znalazła już swoich opiekunów. Będziemy gotowe na przeprowadzkę za jakieś 4-5 tygodni, na razie jeszcze musimy być z mamą. Jesteśmy pewne, że znajdą się ludzie, którzy nas pokochają, czekamy na to!

Osoby zainteresowane adopcją prosimy o zapoznanie się z procedurami adopcyjnymi oraz  wypełnienie ankiety przedadopcyjnej .

Fot. Juwel Fotografia