PIES BIN OK. 6 LAT 616093902907079 (60/25)

SZCZEPIENIA: TAK

WIELKOŚĆ: ŚREDNI

BOKS: 20

Bin to pies w typie modnej teraz rasy border collie. A wiadomo za modę na pewne rasy psów cenę płacą same psy…

Ktoś sobie z Binem nie poradził, nie umiał zaspokoić jego potrzeb, być może nie rozumiał jego wrażliwej psychiki. A psychikę ma skomplikowaną.

W schronisku Bin na początku dał się poznać od tej ciemnej strony –- chętnie wychodził na spacery ale powroty do boksu bywały trudne. Na szczęście pokazał też, że potrafi zbudować więź z człowiekiem, więź opartą na prawdziwym zaufaniu. Wówczas daje sobie zrobić wszystko. Jest wówczas pieszczochem, daje się wszędzie dotknąć.

Tak jest w przypadku pracownicy Moniki, która jest nim, z wzajemnością zachwycona! To jest jej ulubieniec. Szuka u niej wsparcia. Inne osoby Bin akceptuje, cieszy się na spacer z nimi, chętnie wykona komendę, weźmie smaczka ale pewna nieufność pozostaje.

Ogólnie jest niepewny w pierwszym kontakcie, potrzebuje czasu żeby się przekonać do człowieka.

Zabawki, piłka – nie jest czymś dla Bina tak ważnym jak to przeważnie bywa dla psów tej rasy. Reaguje nieco nerwowo na widok ruchliwej ulicy – nic dziwnego skoro został porzucony przy drodze szybkiego ruchu. Za to schody, pomieszczenie zamknięte, zna i czuje się w nich dobrze.

Schronisko, miejsce pełne stresu i hałasu nie jest dla żadnego psa łatwym miejscem a w szczególności dla rasy, która ma tak wyostrzone zmysły jak border jest szczególnie trudne, co może mieć ogromny wpływ na jego zachowanie.

Bin potrzebuje spokojnego, stabilnego domu, najlepiej bez dzieci, znającego specyfikę rasy, nie bojącego się pracy nad jego traumami i problemami z obroną zasobów. Opiekun musi dawać mu poczucie bezpieczeństwa, również poprzez stawianie granic, być dla niego wsparciem.