Pies do adopcji, Warszawa, 24 sierpnia 2021
Borys 1336/21
Paluch, 02-147 Warszawa, województwo mazowieckie"To ja, Borys się nazywam
Kaganiec i szarpaczek - takich gadżetów używam.
Jestem piękny i uroczy, popatrzcie w moje oczy!
Jestem przecież najpiękniejszy, a na pewno najskromniejszy..."
I tak sobie nucąc pod noskiem idę na swój codzienny spacer!
Z utęsknieniem wypatruję moich wolontariuszy, którzy mi towarzyszą. Lubię spacerować w większym gronie znajomych - wyobrażam sobie, że jestem królem i kroczę dumnie, z wolna z moją świtą u boku. W ogóle lubię spacery - na świecie jest tyle spraw do załatwienia, tyle miejsc do powąchania, tyle dróg do przejścia i zwierzyny do wytropienia, że naprawdę siedzenie w tej klatce jest według mnie zupełnie bez sensu. Teraz zgrywam takiego mądralę, ale przyznaję, że wiem o tym wszystkim od całkiem niedawna - odkąd jestem tutaj... Na spacerach jestem prawie grzeczny - pilnuję się i potrafię naprawdę nieźle chodzić na smyczy, umiem kilka komend, choć doprawdy nie wiem, po co, nie ciągnę - no chyba że mnie jakiś pies sprowokuje. Wiecie, krew we mnie wciąż młoda, mówią też, że “trochę wariat”, to i czasem nie wytrzymam i jak się ktoś na mnie “tak gapi” (wiecie jak?) albo mi szczeka z naprzeciwka, żem bęcwał, to nie zawsze trzymam nerwy na wodzy - niemniej pracuję nad tym, nawet - bym powiedział nieskromnie - z sukcesami… Sam z siebie nikogo nie zaczepiam - patrzę w oczy mojej wolontariuszce i idziemy dalej w swoim kierunku. Zresztą dosyć często jestem zbyt zajęty buszowaniem w trawach, nawąchiwaniem nornic, wypatrywaniem wiewiórek w koronach drzew i rozkoszowaniem się zapachami natury - w tym sensie jestem, wiecie, mocno zapracowanym owczarkiem. Lubię być blisko człowieka - to mnie uspokaja. Na każdym spacerze zawsze mam chwilę na miziu-miziu po boczkach - nadstawiam się raz jednym, raz drugim i czekam na czułości. Lubię ciszę, bo gdy za dużo się dzieje, czuję się zdezorientowany. W swoim boksie grzecznie czekam, nic nie niszczę, drzemię, nie szczekam na obcych. Chyba że na facetów. Już nie pamiętam, skąd tak mam, ale za panami nie przepadam i potrzebuję więcej czasu, by się z nimi dogadać. Za to dziewczyny są spoko od pierwszego wejrzenia - można u nich wytargować smaczka, głaskanko, dobre słowo i nie skarżą się, że z każdego spaceru przychodzę cały mokry! Bo… ja uwielbiam kąpiele - błotne, kałużowe, kanałkowe…
Jestem piękny, majestatyczny, trochę zaniedbany, chory i bardzo nieszczęśliwy. Jestem bezdomny.
Jeśli chcesz mnie poznać, masz dom z ogrodem i doświadczenie w opiece nad psem i jak ja lubisz spacery po bezdrożach, zadzwoń do moich wolontariuszek.
Grupa: Żółte Boksy
W typie rasy: Owczarek niemiecki
Wiek: 6 lat
Płeć: samiec
Waga: 38 kg
Nr: 1336/21
Status: do adopcji pilne
Przyjęty: 2021-08-24
Znaleziony: Warszawa, ul Gagarina, lecznica
Boks: 595/596 R12 b. żółty
- PłećPies
Kategorie:
Przydatne linki:
Rejestracja psa w bazie danych zwierzątDodaj ogłoszenie o psie do adopcji
Raporty dla województwo mazowieckie
Pomóż zwierzakom
Dodaj Twoje sąsiedztwo