SUCZKA BRIOSZKA OK. 7 LAT 616093901355550 (407/22)

WIELKOŚĆ: ŚREDNIA

SZCZEPIENIA: TAK

STERYLIACJA: TAK

BOKS: 20

W PROCESIE ADOPCYJNYM

SZYBKA ŚCIĄGA:

– łagodna, delikatna, uczuciowa

– dobrze dogaduje się z psami, kotów nie zna

– dobrze chodzi na smyczy

– uwielbia kontakt z Człowiekiem, bez przerwy zabiega o uwagę

– zna pomieszczenia i dobrze się w nich czuje

Dzień dobry, nazywam się Brioszka. Mieszkam tutaj już kawałek czasu i podobno zaczynają już krążyć plotki, że ja to przed Rodzinami Adopcyjnymi to się chyba pod budą chować muszę, skoro do tej pory jeszcze nikt mnie nie wypatrzył. Co by zapobiec szerzącej się dezinformacji, postanowiłam w pełnej krasie zapozować przed aparatem. I oto jestem! Cała ja! Gotowa na nowe!

Jestem słodką i delikatną sunią. Do znajomych mi Osób przylegam całą sobą, miłość moją przekazując każdym kawałeczkiem skóry i futerka. Obcych też czasem zaczepiam, wypraszając głaski, bo przecież w miłości do świata nie powinno się mieć umiaru! Zdarza mi się tak tęsknić za towarzystwem Człowieka, że obejmuję nogi Wolontariusza, starając się go nie wypuścić z boksu. Tak, tak… bywam emocjonalna.

Na spacerki wychodzę bardzo chętnie, pomagam nawet przy ubieraniu mnie w szelki. Truchtam dzielnie przy nodze Opiekuna, przeważnie na luźnej smyczy. Czasem zdarza mi się tylko zamyślić i gdzieś tam pod nogami zaplątać, ale to dlatego, żem taka marzycielka niepoprawna.

Pomieszczenia znam i świetnie się w nich czuję, nie brudzę i nie niszczę. Znam też pielęgnację, a moje futerko będzie jej potrzebowało, aby zachować swoją jedwabistą fakturę i miękkość.

Moi Opiekunowie mają podejrzenia, że przez życie prowadzi mnie głównie nos. Sporo węszę, dobrze radzę sobie z węchowymi zabawami i ćwiczeniami. Może tak być dlatego, że mogę mieć małe problemy ze wzrokiem, gdyż w nowych miejscach zdarza mi się na coś wpaść lub przejść po czymś, czego nie zauważę. Ale o tym powinien zawyrokować weterynarz-okulista w specjalistycznym badaniu. Nie przeszkadza mi to w codzienności, bo – jak już wspomniałam – nos mam pierwszej klasy!

Z innymi psami dobrze się dogaduję. Mojego kumpla z boksu – Sambo – zdarza mi się wspierać w trudnych dla niego momentach. Bo Sambo w życiu przeszedł sporo złego i nie zawsze potrafi zapanować nad strachem. Staram się być dla niego taką opoką, jestem bardzo empatyczna i rozumiem jego problemy.

Kotów najlepiej nie znam i wzbudzają moją ciekawość. Czy potrafiłabym się z kotem przyjaźnić? Raczej tak, ale tylko przy odpowiedzialnym wprowadzeniu go w moje życie.

No! Widzicie? Rozpisałam się, popozowałam, pokazałam! Już nikt nie powie, że się przed przyszłością chowam. Od dziś z nadzieją i iskrą w oku będę jej wypatrywać. Czy będziesz w niej może Ty?…

Pozdrawiam,

Brioszka

Opis przygotowany przez wolontariuszy schroniska.

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą.