PIESEK BRUNO OK. 7 LAT 616093901926866 (56/23)

WIELKOŚĆ: MAŁY

SZCZEPIENIA: TAK

KASTRACJA: TAK

BOKS: B-6

SZYBKA ŚCIĄGA:

– mieszkał z dzieckiem

– zna podstawowe komendy i chętnie uczy się kolejnych

– wciąż obawia się nagłych ruchów i schylania nad sobą

– potrzebuje bliskości człowieka

– zachowuje czystość w pomieszczeniach

Dzień dobry,

jestem Bruno, a moje imię po raz pierwszy w Polsce zanotowano w 1236 roku. Ha! Taki jestem mądrala i chociaż może nie wyglądam, to zgodnie ze źródłosłowem, mam w sobie coś z niedźwiedzia. I to brunatnego. Popatrz tylko – „misie” podobasz, chce „misie” być głaskanym, czy zdarza „misie” ciągnąć na smyczy. Sam bym sobie lepszego imienia nie wymyślił.

Pożartowaliśmy, a tymczasem (borem, lasem, jak niedźwiedzie) nie powinno mi wcale być do śmiechu. Bo do Schroniska trafiłem jak, nie przymierzając, stary mebel, wystawiony podczas przeprowadzki pod wiatę śmietnikową. Ale było, minęło, w sumie zyskałem na tej wystawce dobre dusze, co starają się znaleźć dla mnie Dom. I to te dusze przekonały mnie, że nie ma co płakać nad rozsypanymi chrupkami, tylko trzeba zebrać się w troki i zrobić wszystko, żeby znów być pieskiem domowym.

Oj, ja kocham być czyjś. Kocham obecność człowieka, ciocie bym zatrzymał w moim boksie na zawsze! Ale to ponoć nie do końca legalne, więc mam nadzieję wołać tak długo (a umiem wołać psiepięknym barytonem), aż ktoś mnie usłyszy i adoptuje. A uwierz mi, że jak mnie usłyszysz, to ja Cię pokocham! Tak po prostu, tylko pozwól „misie” poznać. Zobaczysz, że nie niszczę swojego posłania, a załatwiam się tylko na spacerze.

Chodź, zabierz mnie na spacer, daj się oczarować moją „misiową” osobowością.

Pozdrawiam,

Bruno

Opis przygotowany przez wolontariuszy schroniska.

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą.