Gdzie ogonek, a gdzie głowa? Czarli nie przepada za fryzjerami. Jest typem raczej samotnika, chociaż jak już kogoś dobrze pozna to przychodzi do głaskania. Życie go nie oszczędzało, najpierw długo na ulicy, teraz długo w schronisku...Czarli ma podobno problemy z obroną terytorium, dlatego raz wrócił z adopcji. W schronisku nie mamy możliwości tego sprawdzić. Potrzebny odpowiedzialny opiekun, który w razie wystąpienia problemów nie pozbędzie się pieska tylko z nim popracuje. Bardzo lubimy tego kudłacza, dlatego szukamy dla niego szansy, czy może znajdzie się ktoś, kto go nie skreśli i da mu życie poza kratami schroniska? Wierzymy, że gdzieś jest taka osoba i Czarli nie spędzi całego życia w schronisku, bo to mądry i fajny pies, tylko bardzo skrzywdzony przez ludzi...