Darlo trafił do schroniska wraz z bratem mając zaledwie 2,5 miesiąca. Ktoś rozmnożył, a później pozbył się problemu…Teraz to już dorosły lecz nieśmiały psiak. Mimo, że to psi anioł, latami nie było w jego sprawie ani jednego telefonu. Czy to jego wina, że został skrzywdzony przez człowieka i zwyczajnie się boi?

Śmiało można powiedzieć, że Darlo to psi ideał!

Jest cichutki, dogaduje się z każdym, nikomu nie wadzi…

Wzorowo znosi również podróż samochodem i wizyty u weterynarza.

Ładnie chodzi na smyczy i pozwala na czesanie i wszelkie inne zabiegi pielęgnacyjne.

Na widok znanych mu wolontariuszy cieszy się i cierpliwie czeka na spacer. Nieśmiało również prosi o głaskanie. Docenia każdą chwilę spędzoną z człowiekiem.

Darlo to typ psa, który nie walczy o swoje. Zawsze jest ostatni w stadzie. Dla odwiedzających jest praktycznie niewidoczny.

Parę lat temu został pogryziony. W ostatniej chwili dobiegłam… Został przeniesiony na boks z innymi podobnymi do niego biedami… I tak do dzisiaj. O pogryzieniu już pewnie zapomniał… Ranki już się zagoiły.

Musi się z Kimś poznać bliżej, by podejść, dać się pogłaskać. Darlo wymaga tego, aby poświęcić Mu więcej uwagi. Jednak z czasem pokocha całym sercem!

Darlo przyjmuje leki na tarczycę 2 x dziennie, ale bardzo chętnie w przysmaczkach.

To wspaniały pies z okropną przeszłością.

Teraz pora na DOM!

CZY KTOŚ DA MU SZANSĘ?

Wykastrowany, zaszczepiony, zaczipowany.

Urodzony w 2013 roku.

KASIA 507237447