Dżeki trafił do schroniska na początku grudnia 2023r. jako oceniony na ok. 3 lata psi młodzieniec. Jest uroczym, niedużym ale i nie bardzo małym pieskiem o biszkoptowym umaszczeniu. Przez jakiś czas mieszkał w domu tymczasowym, ale niestety po chorobie swojej opiekunki, trafił do schroniskowego boksu. Ma krótką sierść przez co zima w schronisku była dla niego szczególnie sroga. Na szczęście nie odebrało mu to werwy. A tej Dżeki ma dużo. Jest pieskiem o sporych zasobach energii. W boksie zabiega mocno o uwagę ludzi. W ekscytacji daje w końcu ubrać się w szelki, by wyjść na spacer. I tam jest już w innym świecie – zapachów, wolności. Dżeki spaceruje z wigorem, ale nie ciągnie jakoś bardzo. Tu powęszy, tam poznaczy. Zawołany reaguje, ale podczas spaceru nie skupia mocno uwagi na człowieku poza tym. Mimo wrażenia jakie sprawia, Dżeki nie jest pewny siebie, ma swoje straszki. Ale wspierany przez człowieka, daje sobie z nimi radę – jak choćby z pobliskim pociągiem WKD, który na początku był wielkim wyzwaniem, a dziś Dżeki mija go bez mrugnięcia okiem.

Na inne psy reaguje różnie. Z niektórymi bawi się na całego i wspaniale z nimi spaceruje. Ale mieszkanie w schroniskowym boksie niestety sprawiło, że ogólnie jest na psy coraz mniej obojętny i raczej lubi sobie poszczekać na mijane czworonogi. Ale także w takich sytuacjach, gdy człowiek skupi się na tym, żeby chłopaka wesprzeć, to udaje się ekscytację innym psem znacznie skrócić. Pobyt w schronisku ewidentnie nie służy jednak Dżekusiowi, o czym świadczy fakt, że wracając ze spaceru do hałasu schroniska, Dżeki aż popiskuje z nerwów…

Dżeki to trochę jeszcze taki dzieciak – pogodny i wdzięczny – ale jeszcze sporo będzie musiał się nauczyć. Na szczęście jest też psem pojętnym i za smaczki zrobi dużo. Jesteśmy pewni, że poradzi sobie u boku swoich ludzi i szybko odnajdzie się w ciepłym, kochającym domu. Oby tylko taki szybko się znalazł. Tylko w warunkach domowych bowiem, Dżeki będzie miał możliwość by w końcu się wyciszyć, wyspać i w pełni zrelaksować. A najbardziej pragnłęlibymy, żeby do domu trafił przed zimą, bo jego krótkowłose ciałko słabo znosi niskie temperatury.