PIESEK HASKI OK. 7 LAT 616004900210448 (164/17)

WIELKOŚĆ: MAŁY

SZCZEPIENIA: TAK

KASTRACJA: TAK

BOKS: B-8

SZYBKA ŚCIĄGA

- łagodny i delikatny, ufny, wpatrzony w Człowieka, bardzo uważny i łagodny wobec dzieci

- pieszczoch, bardzo lubi dotyk, głaskanie

- bardzo pozytywnie nastawiony do innych psów i czytelnie się z nimi komunikuje

- ciekawski

- na smyczy chodzi idealnie

- uwielbia zabawy piłką

- zachowuje czystość w boksie i nie niszczy posłań

Cześć, mam na imię Haski. Pewnie myślicie, że jestem wielkim puchatym psiskiem, ale nic bardziej mylnego. Bo ja jestem “Dziedzic Haski”, ot taka fanaberia zainspirowana pewnym polskim filmem. Postury jestem raczej niewielkiej, a moja srebrna sierść układa się gładko na drobnym ciele.

Trafiłem do schroniska w przykrych okolicznościach. Moja opiekunka odeszła nagle i zostałem na świecie zupełnie sam, jak palec. Pamietam, że zrobiło się zamieszanie, a mnie zabrano do Promyka. Na początku byłem przerażony. Bałem się, że zostanę skrzywdzony, bo nie miałem na kim polegać, nie wiedziałem czy mogę zaufać. Ale kochane ciocie wolontariuszki mają doświadczenie i wiedzą, że zagubione psiny czasem panikują i potrzebują wsparcia. Głupio mi teraz, z perspektywy czasu, że wzbraniałem się przed założeniem mi obroży i wyjściem na pierwsze dwa-trzy spacery. Błyskawicznie jednak odzyskałem wiarę w siebie i otworzyłem się na nowo. Uwielbiam być blisko Człowieka!

Jestem spokojnym i łagodnym pieskiem, przyjacielsko nastawionym do całego świata. Jasno daję do zrozumienia, że towarzystwo Człowieka jest dla mnie niezwykle ważne i potrzebuję go. Robię “oczy kota ze Shreka” i od razu wyczytasz z nich “Kocham Cię i ufam Ci bezgranicznie”. To też taki mój sposób na poproszenie o masaż i więcej głasków.

Świetnie dogaduję się z innymi psami, lubię wspólne spacery równoległe. Nie wszczynam awantur, pyskówek. Z każdym chętnie przywitam się i wymienię uprzejmości. Szanuję moich kolegów.

Z natury jestem kulturalnym pieseczkiem. Ogon noszę jak kot wysoko i maszeruję elegancko na luźniutkiej smyczy. Nie niszczę mojego posłania, nie demoluję boksu. Chętnie bawię się piłeczkami, które kulturalnie przynoszę, oddaję i czekam cierpliwie na kolejny aport. Niestety, takie przyjemności zdarzają się za rzadko. Wszak jestem bezdomny – jeden wśród wielu, których zły los wrzucił za kraty. Moi wolontariusze mogą mi poświęcić tylko trochę czasu, bo inne pieski też ich potrzebują.

Chciałbym znów być czyjś, być kochanym, rozpieszczanym. Gorąco wierzę, że tych kilka słów czyta właśnie Ktoś wyjątkowy, kto wkrótce przyjedzie poznać mnie osobiście, pokocha i zaprosi do swojego życia.

Do zobaczenia w Promyku, Kochani!

Haski, który prosi o Dom i głaski

Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą.