Nie ma części tylnej łapki ale świetnie radzi sobie w życiu.

Od 2 lat czeka aż Ktoś wreszcie Go zauważy i pokocha.

Chroniąc Go przed schroniskiem Baros w Suchedniowie kolega bardzo awaryjnie zabezpieczył. Niestety z braku miejsca w zewnętrznym kojcu.

Nadchodzi kolejna zima…

A oto Jego historia:

Johny został znaleziony na wsi w gm. Głowaczów 2 lata temu.

Utykając przemierzał wsie w poszukiwaniu jedzenia i odrobiny litości. Bezskutecznie. Nikt z mieszkańców nie okazał zrozumienia i nie zabezpieczył.

Obecnie Johny Wędrowiec ma ok 8 lat waży 16 kg.

Nie wiadomo jak długo się błąkał ale jego zapadnięte boki wskazywały, że trochę to trwało. Jak widać na jednym ze zdjęć Pies nie ma części tylnej łapy. Jest to stary uraz już dawno zagojony. Z całą pewnością przeżył jakiś dramat o którym już nikt nigdy się nie dowie.

Najważniejsze teraz to znaleźć mu kochający Dom. Pomimo tego co w życiu przeszedł nadal jest radosny.

Nie ma problemu z innymi Pieskami.

Wielką radość sprawia mu kontakt z człowiekiem.

Uwielbia pieszczoty.

Całkiem dobrze radzi sobie spacerując na smyczy.

Jest w pełni przygotowany do adopcji.

Przebywa w okolicy Radomia. Możliwa pomoc w transporcie. Kontakt Krystian 505972197