„Bo sąsiedzi zamówili, a potem nie chcieli…”

Tak odpowiedział nam starszy Pan zapytany, po co mu szczeniaki?

Kokietka to jedna z czworga rodzeństwa, które trafiły pod nasze skrzydła.

Wszystkie psiaki po urodzeniu, zmuszone były do zamieszkania w starej szopie.

Podwórko nie było w żaden sposób ogrodzone ani zabezpieczone, więc jeśli w najbliższym czasie dzieciaki nie wpadłyby pod koła nadjeżdżającego samochodu, jest duża szansa, że kolejne dwie suczki zaszłyby w ciąże…

Kokietka dopiero uczy się życia w towarzystwie człowieka. Jest bardzo przywiązana do swojego rodzeństwa, z którym od urodzenia się nie rozstawała.

Dziewczynka na pewno będzie wymagała dużo cierpliwości i miłości w wychowaniu.

Nie potrafi chodzić na smyczy, niedawno zaczęła jeść psią karmę, która do tej pory również była jej obca.

Bardzo chcielibyśmy, aby ktoś dał Kokietce szansę na prawdziwy dom, pełen zaufania i szacunku.

Kokietka ma około 7 miesięcy. W schronisku została odrobaczona, zaszczepiona oraz zachipowana.