Maja została dostarczona przez Straż Miejską z ul. Leyka w Olsztynie. Wydawało się, że nie zagrzeje u nas miejsca, dostaliśmy telefon od sąsiadki właścicielki, że opiekunka odbierze psa. Niestety na tym się skończyło. Majki nikt nie odebrał, a wszystko co zostało z jej poprzedniego życia to imię.

Dziewczyna mimo niepozornych kształtów jest niezłą spryciulą, zwinnie wspina się po siatce i raz sama próbowała wrócić do domu uciekając ze schroniska. Próby zakończyły się porażką a dziewczynka chyba pogodziła się z losem bezdomniaczki.

Maja jest przesympatyczna. Ładnie chodzi na smyczy, przy odpowiednim łączeniu dogaduje się z innymi pieskami. Okazuje sympatię wszystkim wolontariuszom i gościom schroniska. Z uwagi na swoje zdolności, nie może być wypuszczana na teren (nawet najlepiej ogrodzony) bez stałego nadzoru. Dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby mieszkanie na parterze lub w bloku z windą.