Myślał, że jedzie na spacer…

Tylko dlaczego bez swojej Psiej Koleżanki?

Myślał , że niedługo się zobaczą…

Ale dla Niego w tej „rodzinie” miejsca już nie było ..

Trafił za kraty . Do schroniskowego boksu. Szedł i oglądał się za kimś , kto już Go nie chciał.. Bo niektóre rodziny właśnie tak rozwiązują problem — pozbywają się Psa, który mimo wszystko kocha…

Powód oddania — Moris rzekomo uciekał , więc został przypięty smyczą do budy. Ile tygodni był przypięty? Tego nie wiemy… Kiedy się o tym dowiadujemy emocje sięgają zenitu.. Nie tak miało wyglądać Jego życie..

Moris to cudowny , przyjazny Pies. Dogaduje się z innymi. Zna smycz. Potrzebuje ruchu, spacerów, zabaw i zwyczajnie poświęconej uwagi… Uwielbia się przytulać, być przy człowieku.. Od kilku dni pod naszą opieką. Kiedy został odprowadzony na boks – dosłownie jadł na zapas.

Wygląda każdego dnia… I bardzo prosi o odpowiedzialny Dom i Rodzinę, w której będzie naprawdę kochany.

Urodzony ok 2020 roku. Wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany.

Waga ok 14 kg.

OLA 533 564 074

KASIA 507 237 447

KLAUDIA 609 530 95