Sunia trafiła do nas jako dzika i wycofana z interwencji. Widać było, że się oszczeniła. Nigdy nie zaznała dobra od człowieka. Długo jej zajęło aby zaufać wolontariuszom.

Napoczątku nie umiała chodzić na smyczy, bała się dotyku oraz wychodzić na spacery. Wolontariusze zaczęli z nią pracę. Musli zaczęła wychodzić w towarzystwie psów z boksu luzem. Z czasem zaczęła poznawać co to smycz. Na pierwszych spacerach niechętnie na niej chodziła. Teraz już jest o wiele lepiej. Idzie dumna cały spacer. Nie pozwala się jeszcze głaskać, ale z czasem na pewno zaufa.

W schronisku nie ma na to szans. Kochający i odpowiedzialny dom na pewno jej w tym pomoże. Towarzystwo innego psa mile widziane.

O takie psiaki jak ona mało kto pyta, ale może zdarzy się cud? Zadzwoni jeden telefon i da szansę małej Musli. Ona jak każdy zasługuje na szczęście.

Potencjalna Rodzina musi liczyć się z tym, że może być potrzebna praca z behawiorystą.

Urodzona w 2009 roku.

Wysterylizowana, zaczipowana, zaszczepiona.

Kontakt:

Kasia507 237 447