SUCZKA MUSZKA vel ZDRAPKA OK. 8 LAT 616093901926977 (385/22)

WIELKOŚĆ: PONIŻEJ ŚREDNIEJ

SZCZEPIENAI: TAK

STERYZLIZACJA: TAK

BOKS: C-17

EW. ADOPCJA PO KONS. Z LEK. WET.

SZYBKA ŚCIĄGA:

– łagodna, ciepła, otwarta

– mocno wpatrzona w człowieka

– dobrze chodzi na smyczy, lubi być brana na ręce

– uwielbia bawić się pluszakami

– ma problemy skórne, które w domu będą wymagały dalszego leczenia

Dzień dobry, jestem Muszka. Już jakiś czas temu zostałam znaleziona przy działkach na Słowackiego, niestety moja droga do adopcji wydłużyła się z uwagi na stan, w jakim tutaj trafiłam… Rany, przełysienia, wszystko mnie swędziało. Dorobiłam się tu przezwiska Zdrapka, wszystko swędziało mnie niesamowicie. Nikomu tego nie życzę!

Mała, nieśmiała, skryta i nienachalna… Podobno to widać w moim spojrzeniu. Ale to nie wszystko, wiesz? Bo najwięcej o mnie to mówi moje psie serce: otwarte na każdą okruszynkę miłości, na jaką zasłużę.

Jestem psią przylepką – kocham kontakt z człowiekiem i wspólne spędzanie czasu. Chętnie przemierzam świat w ramionach człowieka, a jeszcze chętniej leniuchuję na jego kolanach. Pomimo okropnych problemów ze skórą, nie mam ani trochę niechęci do dotyku. Pozwalam się głaskać, przytulać i pielęgnować. Wizyty u weterynarza też znoszę z godnością.

Potrafię być też radosnym hulaką, uwierzysz? Na spacerach uwielbiam się bawić, a w zapomnieniu zdarza mi się delikatnie podgryzać ręce opiekuna – wiem, wiem, nie powinnam, ale to tak z miłości! Emocje chętnie wyładowuję żuciem i memłaniem pluszaków, to taka mała podpowiedź co do technik medytacji, jakie można ze mną uskuteczniać. Na smyczy chodzę bardzo dobrze, ale nie zawaham się zaprzeć, jeśli zainterersuje mnie jakiś ciekawy zapach.

Nie do końca dobrze radzę sobie za to ze stresem, a tego w warunkach schroniskowych nie brakuje… Hałas, zapachy, zmiany – to wszystko strasznie mnie rozprasza, kołuje i sprawia, że zdarza mi się zapomnieć o konieczności zachowywania higieny w pomieszczeniach.

Co do mojego zdrowia, to liczy się jedno – aby wydobrzeć do końca, potrzebuję sprzyjających warunków fizycznych i psychicznych. Stres, wilgoć, zimno… to wszystko sprawia, że moja skóra wciąż poznaczona jest zmianami, strupkami i wyłysieniami. Aby w pełni wyzdrowieć, potrzebuję domu! Mam już diagnozę potwierdzoną przez kilku lekarzy, a schroniskowi Doktorzy chętnie Ci opowiedzą o opiece nade mną. W gruncie rzeczy nie będzie to nic szalenie wymagającego, ale czujne i troskliwe oko zdecydowanie się przyda.

Streszczając wszystko powyżej – jestem kochaną, mądrą i otwartą na człowieka sunią, która potrzebuje domu mądrego, bo świadomego tego, że do weterynarza z pieskiem chodzi się regularnie, a nie od wielkiego dzwonu. Wydaje mi się, że to niewielkie wymagania, zważywszy na to, jak wielkie i piękne psie serce kryje się w moim malutkim ciałku.

To co? Poznamy się?

Pozdrawiam,

Muszka

Profil przygotowany przez wolontariuszy schroniska.

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą.