Historia tych piesków jest tak nieprawdopodobna, że nawet nam na początku było ciężko w nią uwierzyć.

Pewnego dnia nasz kierowca otrzymał zgłoszenie –ponad 20 psów w jednym mieszkaniu

Na miejscu okazało się, że psów jest w sumie 22, malutkie, w różnym wieku, ale wszystkie równie przerażone.

Na początku było ciężko – pieski na widok człowieka kryły się i kuliły. Każdą próbę dotyku odbierały jako atak i zagrożenie więc reagowały gryzieniem.

Aktualnie jest już trochę lepiej – niektóre są wciąż wycofane, inne powoli zaczynają nabierać zaufania, ale każdy z nich potrzebuje czasu. Nie wiedziały co to spacer czy smycz, dlatego na razie oswajamy je z sama obecnością człowieka (sukcesem jest, że podchodzą do ręki, ale nie wszystkie dają się dotknąć).

Szukamy im cierpliwego i najlepiej doświadczonego domu, w którym pieski poczują się bezpieczne oraz będą w stanie otworzyć się i zaufać człowiekowi.