Od historii Pulpy łzy same napływają do oczu. Oto w wieku ok. 8 lat, z zerwanymi tylnymi więzadłami, ta niewielka sunia zostaje porzucona przez człowieka na pastwę losu w miejscu, z którego wiadomo, że o własnych siłach nigdzie już by nie doszła… Zerwane wiązadła powodują niesamowity ból, otyłość nie pomaga w poruszaniu się. Gdyby nie dobrzy ludzie, którzy ją znaleźli, umierałaby cichutko, sama i w niewyobrażalnym cierpieniu…

Los jednak ten jeden raz się do niej uśmiechnął. Trafiła do naszego schroniska. A my już nigdy jej nie porzucimy. I zadbamy o to, by poprawić jej komfort życia.

Po konsultacjach ortopedycznych wiemy, że potrzebna jej na cito poważna operacja. Poważna i kosztowna. Ale musimy zrobić wszystko, aby pomóc Pulpie. Musimy też sunię odchudzić, gdyż w czasie rekonwalescencji pooperacyjnej jej otyłość będzie sporą przeszkodą.

Ze względu na utrudnione chodzenie i odczuwany duży ból, Pulpa nie może zamieszkać w schroniskowym boksie, a my w warunkach schroniskowych zupełnie nie mamy jak jej pomóc i jak zapewnić koniecznego komfortu. Dlatego Pulpa, zwana też pieszczotliwie Bubą, zamieszkała tymczasowo w biurze schroniska wraz z innymi łagodnymi psami. Ale nie jest to rozwiązanie nawet zbliżone do optymalnego.

Dlatego puszczamy w świat pilny apel od domek tymczasowy, który pomógłby Pulpie dotrwać do ewentualnej operacji ‼️

Pulpa jest sunią niedużą, starszą, ale nie starą. Do ludzi jest nieśmiała i trochę zlękniona, jednak potrafi do siebie dopuścić bardziej zaufane osoby. Ze spokojnymi psiakami potrafi się dogadać, choć na pewno po operacji będzie wymagała spokoju, ale i wsparcia w dochodzeniu do siebie.