KP 149/07/17

płeć: samiec

rasa: mix

wysokość: -

waga: -

maść: czekoladowa

rok urodzenia: 2017

kastracja: tak

Leki: -

REKSIO – w schronisku od 6 lipca 2017 roku. To już ponad 8 lat czekania… 8 lat za kratami, 8 lat samotności, 8 lat niezauważania. Prawie całe swoje życie spędził w schronisku.. Przyjechał do nas z terenu gminy Gryfice jako młody pies. Wtedy nikt nie przypuszczał, że los tak mocno go doświadczy, że miną kolejne lata, a jego historia wciąż będzie tkwić w miejscu. Dziś ma około 10 lat, a z całego życia – domem było dla niego tylko schronisko.

Reksio jest psem bardzo wrażliwym i lękliwym, boi się gwałtownych ruchów, głośnych dźwięków czy chaotycznych sytuacji. Gdy czuje niepewność, może zaszczekać lub odsunąć się na bok. Nigdy jednak nie reaguje agresją – jego natura jest zbyt łagodna i zbyt krucha. Jego całe zachowanie to jeden wielki obraz ostrożności. Dotyk jest dla Reksia ważny, ale wciąż trochę trudny. Trzeba głaskać go spokojnie i delikatnie, tak aby widział zbliżającą się rękę.

Mimo swojej nieśmiałości, Reksio lubi towarzystwo innych psów i potrafi się dogadać z czworonogami. Obecnie dzieli boks z Nygusem – swoim kompanem niedoli, z którym trzyma się jak brat. Jego obecność daje Reksiowi poczucie bezpieczeństwa, dlatego na spacerach chętniej wychodzi, gdy Nygus idzie obok. Potrafi się dogadać z innymi psami, jednak jeśli w domu miałby być pies rezydent, konieczny będzie spacer zapoznawczy.

Reksio na smyczy chodzi ładnie, chociaż czasem na początku ciągnie, bo stara się nadgonić Nygusa, z którym wychodzi na spacer, ale bardzo szybko uspokaja się i trzyma blisko. Widać, że potrzebuje bliskości, choć jeszcze nie do końca wie, jak otworzyć się na nowe emocje.

Reksio to pies, który całym swoim spokojnym istnieniem błaga o szansę. O dom, w którym ktoś będzie cierpliwy, łagodny i gotowy przeprowadzić go krok po kroku przez nowy świat.

Wciąż wierzy, że gdzieś jest ktoś, kto pokocha psa lękliwego, delikatnego, potrzebującego spokoju i pewności. Ktoś, kto zrozumie, że miłość to czas, cierpliwość i łagodne słowa.

Może właśnie Ty sprawisz, że po ponad 8 latach czekania Reksio w końcu wróci do domu. Nie do boksu – do domu. Na zawsze.