Pewnego dnia na jedną z posesji przybłakał się wrak psa, wychudzony, wylękniony - to właśnie był Rudzik...

Nie dawał podejść do siebie, tym bardziej dotknąć się.

Co się działo z nim przed tym zanim się tam znalazł? To wie tylko on...

Gdy już udało się go złapać trafił do schroniska.

Na początku nie wiedział co się dzieje, dlaczego się tu znalazł i bardzo bał się nowych osób, a chodzenie na smyczy to było dla niego za wiele.

Jednak po kilku wizytach stał się on zupełnie innym psem!

Zaczął cieszyć się na widok osób, które poznał lepiej. Chętnie do nich podchodzi, daje się głaskać, a nawet zachęca do tego. Rudzik nie wykazuje agresji w stosunku do ludzi.

Z początku nie potrafił chodzić na smyczy i je przegryzał, jednak coraz lepiej mu to idzie i co najważniejsze - spacer u boku człowieka już sprawia mu radość.

Niestety Rudzik bardzo boi się zamkniętych pomieszczeń, nad czym na pewno przyszły właściciel musiałby pracować.

Rudzik nie akceptuje większości psów, dlatego powinien być raczej psim jedynakiem.

To duży i młody psiak, który szuka PRAWDZIWEGO domu takiego DO KOŃCA JEGO ŻYCIA.

Data przybycia: 2024-12-04

Wiek: 6

Płeć: Samiec

Wielkość: Duży

Pochodzenie: GMINA KOZŁOWO