SZALEJ to piękny pies, który niestety przez swoje problemy behawioralne nie może znaleźć stałego domu. Z początku jest nieufny do obcych, jednakże wystarczy parę spotkań pod boksem, aby zaufał. Jak kogoś bliżej pozna to uwielbia się przytulać do tej osoby i nastawia się na głaskanie. Pieszczoty woli bardziej niż pyszne smaczki. Stali wolontariusze, którzy mają z nim kontakt uwielbiają go.

Bardzo ładnie chodzi na spacerach i jest bardzo spokojny. Na spacerach nie jest agresywny  do obcych, wręcz ich omija. Na widok znanych mu osób cieszy się i przychodzi się przywitać. Natomiast nie lubi bezpośredniego zaczepiania go przez osoby, których nie zna.

Na spacerach orientuje się na opiekuna, często podbiega na mizianie. Uwielbia zabawę  i kąpiele w wodzie. Reaguje na komendy.

Do innych psów jest neutralny. Pies może na niego szczekać, a on jest w tym momencie oazą spokoju.

Pomimo tych wszystkich pozytywów dwukrotnie wrócił z adopcji. Każda rodzina twierdziła, że to wspaniały pies, niestety żadna z nich nie podjęła się pracy nad jego problemami. Natomiast jedna z tych rodzin odwiedza od czasu do czasu Szaleja w schronisku i zabiera go na spacer, co również świadczy o tym, że nie da się go nie kochać. Po prostu prawdopodobnie zabrakło chęci, czasu i cierpliwości, aby pracować nad jego lękami pod okiem behawiorysty.

Według tych rodzin w domu miał problem z obroną zasobów, głównie łóżka/kanapy oraz zachowywał się agresywnie wobec obcych podczas spacerów. Potrafił sam otwierać sobie drzwi, co poprzednim opiekunom utrudniało kontrolę nad psem.

Powracając do kwestii obrony zasobów, wynika to między innymi z niepewności psa i poczucia zagrożenia. Dlatego też niestety kiepsko reaguje na zmiany, zwłaszcza związane  ze zmianą miejsca przebywania.  W związku z powyższym nowy opiekun musiałby najpierw regularnie odwiedzać go w schronisku.

Z racji wieku i długiego przebywania w schronisku praktycznie ma starte główki kości udowych, więc w odpowiedzi na ból agresja niestety też może się spontanicznie pogłębiać od czasu do czasu.

Bardzo nie lubi zabiegach pielęgnacyjnych, tu bardziej chodzi o zabiegi dokonywane nożyczkami. Zapewne to również wynika z poczucia zagrożenia i niestety potrafi być w tym momencie agresywny. W tym przypadku trzeba go usypiać. Natomiast ładnie daje się wyczesać szczotką/grzebieniem .

Szalej zasługuje na dom, bo to fantastyczny pies. Natomiast taki dom, który zrozumie jego problemy behawioralne i będzie chciał mu pomóc uporać się z nimi. Zapewne niezbędna będzie pomoc behawiorysty,

Do domu bez dzieci.