Ten tydzień jest tragiczny, przyjęliśmy już tyle psów i wciąż napływają nowe zgłoszenia.

I sami widzicie, mogliśmy być twardzi o odesłać człowieka na Berdyczów, bo pies z okolicy Kutna, ale nie mieliśmy serca, żeby ten człowiek woził się ze znalezionym psem od Pawła do Gawła, bo każdy umywa ręce.

Zwykły człowiek nie zna procedur, że po godzinach pracy urzędu, lub jak nie wiemy co począć, pozostaje Policja.

Pan Darek przyjechał do kraju na dwa tygodnie i pech chciał, że zobaczył uwiązanego psa, tzn jego pech, bo pies finalnie miał szczęście w nieszczęściu.

Człowiek wykonał kilkanaście telefonów i nie znalazł nigdzie pomocy, nigdzie,

został z nieznanym psem na ulicy, nie wiedząc co zrobić i w końcu, ponieważ jest z Łodzi to przyjechał do nas, żeby nie było dzwonił też na Marmurową.

Każdy z nas może być w takiej sytuacji i jak pomagać ???

Sunia została przyjęta do Medora bo jest w ciąży, którą widać gołym okiem, będziemy ją na biegu kastrować, bo psow bezdomnych po kokardy.

Kochani udostępniajcie nasze zwierzaki i adoptujcie, bo zaraz pękniemy, nie mamy już dokąd brać kolejnych.

Sunia jeszcze bezimienna

Ale chyba będzie miała na imię Zapałka,

Śliczna co ?

To i imię ogniste