KOSMATEK to ponad 3-letni psiak, który trafił pod opiekę schroniska 30.08.2022 r. z miejscowości Brzeźno (gm. Lipno). Trafił do nas zadbany, a my bardzo liczyliśmy, że ktoś się po niego zgłosi - niestety, tak się nie stało. Kosmuś to jeden z tych psów, obok których ciężko przejść obojętnie. Po pierwsze przyciąga wzrok urodą: średnich rozmiarów (ok. 15 kg) szorściak o wielobarwnym umaszczeniu i puszystym ogonie, taki nasz lisek. Ma w sobie coś z teriera, przy czym długi jest niczym jamnik, a łapki ma masywne jak duży pies. Po prostu unikat. Po drugie: charakter ma fantastyczny, jest taki „do rany przyłóż”. W kojcu poznajemy go jako tego, który pozostaje w cieniu towarzysza, nie przepycha się do krat, tylko spokojnie czeka, aż to my wykonamy pierwszy ruch. W bezpośrednim kontakcie okazuje się, że Kosmatek jest niewyobrażalnie spragniony kontaktu z człowiekiem, a zarazem jest wyjątkowo delikatny i łagodny. Wystarczy kucnąć obok, a on od razu gładzie się brzuchem do góry i nie wstaje, aż nie przestaniemy go głaskać. Uwierzcie, gdy jesteśmy obok nie interesuje go już nic dookoła, wzrusza nas tym. Jego ufność wskazuje na fakt, że mógł wieść dobre życie. Nie wydaje nam się, aby miał złe skojarzenia z człowiekiem, dlatego tym bardziej nie rozumiemy, dlaczego znalazł się w schronisku… Na wybiegu, gdzie psy puszczone są luzem, obserwujemy tę samą sytuację co w boksie – odpuszcza drugiemu psu „rywalizację” o człowieka, trzyma się z boku, nawet nie bardzo korzysta z terenu. Liczymy, że chłopak nam się jeszcze rozkręci i zacznie brykać oraz bawić się. Pobudza się trochę na spacerze, który swoją drogą jest w jego towarzystwie bardzo przyjemny. Chłopak na pewno zna smycz, drepcze wesoło przed siebie z wysoko uniesionym ogonem. Potrafi też domagać się o smakołyki, a za ich pomocą łatwiej go zachęcić do różnych czynności. Kosmatek to inteligentny i pojętny pies, zatem osoba decydująca się na adopcję zyska niezwykłego przyjaciela. Zaskakuje nas też jego reakcja wobec innych psów – całkowicie ignoruje obcych pobratymców, nawet nie patrzy w ich stronę. Kojec dzieli z drugim, bardzo energicznym samcem i choć potrafi on wejść Kosmatkowi na głowę – na swój widok obaj bardzo się cieszą. Sądzimy, że bez najmniejszych problemów dogadałby się z psem rezydentem. Liczymy, że szybko znajdziemy dla niego nowy kochający dom na zawsze. Po cichu już nawet zazdrościmy osobie, która adoptuje takiego wyjątkowego towarzysza :) Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Kamila Bartoszko UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.