MENTOR to około 9-letni pies, który trafił do schroniska 1 grudnia 2022 roku z miejscowości Kiełbasin (gmina Chełmża) jako bezpański. Albo psiak tak został zaniedbany przez człowieka, albo musiał się długo błąkać, bo do schroniska przyjechał mocno zabiedzony - wychudzony, skóra i kości. Sierść wyłażąca, z rzepami tu i tam. Na szyi miał obrożę, ale nikt go nie szukał w schronisku... Mentor jest dużym psem (choć wychudzony waży 28kg). Pozytywny od początku spotkania - radośnie wita nas w kojcu, bez problemu daje sobie zapiąć smycz i wesołym marszem wychodzimy na spacer. Wiemy, że póki co Mentor wizualnie nie prezentuje się najlepiej. Mijając go w schroniskowym boksie można go łatwo pominąć, widząc zwykłego, chudego, czarnego psa z siwym już pyskiem. Jednak my dobrze wiemy z doświadczenia, że właśnie takie psy, te "niewidzialne", często okazują się być prawdziwymi skarbami. Pierwsze spojrzenie jest więc momentem, kiedy zakochujemy się w Mentorze po raz pierwszy. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, przemiło się z nim spaceruje :) Inne psy obszczekuje, ale nietrudno odwrócić jego uwagę. Umie "siad", smaczki bierze z ręki naprawdę delikatnie. Widać, że człowiek jest mu bliski, bo z merdającym ogonem i roześmianymi oczami przychodzi do człowieka i chętnie przyjmuje każde pieszczoty. To moment, kiedy zakochujemy się w nim po raz drugi :) Byliśmy ciekawi, jak Mentor zareaguje na czesanie - stan sierści pozostawiał sporo do życzenia, wychodziła wręcz garściami. Wzięliśmy szczotki, zabraliśmy się do roboty. Mentor najpierw stał spokojnie, nieporuszony sytuacją. W końcu jednak postanowił bezceremonialnie położyć się na grzbiecie, aby jego brzuszek też otrzymał trochę głasków i drapania. To był moment, kiedy zakochaliśmy się w nim po raz trzeci (i totalnie przepadliśmy) :) Mentor jest tak łagodnym i pogodnym psem, tak delikatnym i miłym, aż nie chce się kończyć wspólnego spaceru. Myśl, że prędzej czy później musimy go odstawić do schroniskowego kojca jest pewnie tak samo przygnębiająca dla nas, jak i dla niego. Super kompan spacerów, cudownie spokojny przy zabiegach pielęgnacyjnych, wpatrzony w człowieka - brzmi jak dobra reklama, ale to tylko i wyłącznie prawda. Prawda o Mentorze, bezdomnym psie, który cicho czeka w schronisku na swojego człowieka... Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Julia Janczak UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.