RASTI to ok. 4-letni, piękny i mądry kawaler w typie husky. Do schroniska został oddany 30.10.2024 r. Niestety, to już drugi pobyt u nas i z tym zwrotem nie możemy się absolutnie pogodzić... Pies wrócił do nas, ponieważ opiekunkę czekał pobyt w szpitalu, a psem nie miał kto się zająć, podobno... (szczegóły w biurze schroniska). Właściwie to możemy powielić opis Rastiego z ubiegłego roku, kiedy to szukał domu, bowiem większość zachowań i charakter psa, nie zmieniły się. W 2023 r. Rasti był psem domowym, bardzo zadbanym, dobrze ułożonym, wychowanym z dziećmi. W drugim domu również mieszkał z dzieckiem i suczką tej samej rasy. Z dzieciakami ma świetny kontakt. Wcześniej mieszkał w mieszkaniu, po adopcji w domu z ogrodem. Potrafił zostawać sam, nie niszczył, ale pozostawiony w ogrodzie niestety uciekał. Zarówno z jednego domu, jak i drugiego, Rastiemu zostało zarzucone gryzienie opiekunów, agresja u weta i groomera. No nie każdy pies musi kochać Pana Doktora i Fryzjera :) My znamy Rastiego jako super psa, wesołego, w miarę posłusznego, silnego przedstawiciela rasy. Charakternego oczywiście, który potrzebuje stabilnego emocjonalnie, pewnego siebie opiekuna. Rasti jest naprawdę inteligentnym i dobrze wychowanym czworonogiem. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, najlepiej jak ma długą linkę, wtedy czuje się swobodnie i nie ciągnie. Ciekawy świata wiadomo, węszący, czujny i bystry. Pogoni wiewiórkę i ptaki, zapoluje na kaczki. Uwielbia wodę. Słucha opiekuna, reaguje na imię, zna podstawowe komendy "siad" i "podaj łapę". Jest dość niecierpliwy i oczywiście uparty. Zdarza mu się skakać łapami na człowieka i to właściwe jest całe zło, które możemy mu w schronisku zarzucić. Choć nie robi tego agresywnie, tylko traktuje jako zabawę, ktoś musiał go tego nauczyć. Pies jest bardzo miły, świetnie współpracuje z człowiekiem, nie broni zasobów. Można fajnie się z nim pobawić, przytulić na jego zasadach (kto złapie z nim fajny kontakt) i podrapać po grzbiecie, co lubi bardzo. Puszczony luzem na wybiegu jest w stanie skupić swoją uwagę na opiekunie i spędzaniu z nim czasu na zabawach. Aportuje piłeczki i bawi się pluszakami. Ale wiadomo, chętnie też zwiedza każdy zakamarek wybiegu. Podczas spaceru spokojnie mija ludzi, rowery, napotkane psy, gdzie na pewno z niejednym chciałby się zaprzyjaźnić. Natomiast na terenie schroniska, kiedy psiaki skaczą na kraty, Rasti też ciągnie w ich stronę z niezbyt miłym nastawieniem. Koty? Raczej nie zostaną jego przyjaciółmi, niestety jest psem polującym z silnym instynktem łowieckim. Rasti nienawidzi wracać do schroniskowego kojca. Kiedy pierwszy raz u nas był, to robił wszystko, łącznie z gryzieniem po rękach, abyśmy go tam nie zostawiali :( Póki co zachowania takiego nie powtórzył, ale będziemy je obserwować. Dlatego bardzo potrzebujemy dla niego domu. Rasti to młody i aktywny pies, który będzie oczekiwał od nowych opiekunów zaangażowania we wspólne spędzanie czasu, zapewnienie odpowiedniej dawki aktywności, odpowiedniego zmęczenia. To nie jest pies, który lubi nudę. Psa nie wydamy do budy, kojca, na stróża, dla osób starszych i ludzi, którzy zakochali się tylko w urodzie psa, itp. Szukamy odpowiedzialnego domu, świadomego i najlepiej doświadczonego nad opieką i prowadzeniem charakternego psa północy. Niech nie zwiedzie Was czadowy wygląd Rastiego, bo faktycznie można się zakochać. Ale sama miłość nie wystarczy… tu trzeba wiedzy, doświadczenia i nie bycia miękką bułą, tylko stanowczym człowiekiem, który będzie potrafił postawić psu pewne granice. Rasti jak każdy adopciak w nowym domu będzie też potrzebował czasu i cierpliwości na aklimatyzowanie się i poznanie trybu życia rodziny. Zdjęcie i opis: Anna Kleszcz UWAGA! ADOPCJA BONY ODBYWA SIĘ POPRZEZ FUNDACJĘ "Adopcje Malamutów" - Martyna tel. 608 286 295. UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.