A gdyby przyszła zima sroga, to mnie już na tym świecie by nie było..

Reksio nie prosił o cud. Chciał mieć tylko ciepło i dostawać jakieś jedzenie. Niestety nie miał nic. Był podczepiony do łańcucha, a jego wychudzone ciało nie potrafiło zagrzać się w zimne noce w prowizorycznej budzie. Wyczekiwał zrezygnowany na śmierć , która na szczęście nie nadeszła , bo wraz z suczką Kate otrzymali pomoc.

Reksio ma około 5 lat. W dniu interwencji ważył zaledwie 8 kg. Pierwsze dni musiał spędzić w izolatce , by nabrać sił.

Jest niedużym psem, wzrostem sięga do połowy łydki.

Nie przejawia agresji do ludzi. Boks dzieli z Kate, ale dogadałby się z niekonfliktowym psem. Potrafi chodzić na smyczy.

Ceni sobie kontakt z człowiekiem i lubi być głaskany.

Znajdźmy mu rodzinę i ciepły dom , którego nigdy nie miał.

Reksio jest po zabiegu kastracji.