To psie dziecię, które pewnie jeszcze trochę podrośnie. Saper dał się poznać jako bardzo komunikatywny i ciekawski chłopak. Spacery są dla niego wielkim odkrycie. Przyschroniskowy lasek bada centymetr po centymetrze i widać jak bardzo potrzebuje takiej chwili wytchnienia i spokoju. Na spacerach ma do dyspozyji 10-metrową linkę, czasami na niej ciągnie jak go coś zainteresuje, ale potrafi też odpuścić. Jest bardzo ciekawski, dzięki czemu bardzo szybko przełamuje pierwsze swoje obawy i chętnie odkrywa nowe miejsca. Nie reaguje na samochody i rowery, przy mijanych ludziach w lesie czuje się trochę niepewnie. Widać, że brakuje mu kontaktów z psami i bardzo chciałby z nimi przebywać, ale gdy już do nich podejdzie, to kompletnie nie wie, co z tym "fantem" zrobić, urządza sobie ganianki i wskakiwanki na psa. Uczy się być dżentelmenem. Jak przystało na młodego panicza, lubi sobie też posprawdzać, czy osoba na końcu linki ma nerwy ze stali, czy też ich nie ma.... ale gdy zrozumie, że szczenięce wybryki nie przejdą, zamienia się w węszącego aniołka. Saper frustruje się w schronisku, z nudów i schroniskowego zgiełku, gryzie swoją budę. Trzeba pamiętać, że Saper to jeszcze psie dziecko, które może nasikać w domu, zniszczyć meble, może mieć swoje humorki. Dlatego od początku trzeba wprowadzić jasne zasady, zapewnić chłopakowi wygodne i spokojne miejsce do spania, zabierać na ciekawe, długie spacery po łąkach, parkach i lasach, spotykać go z fajnymi dorosłymi psami, by wyrósł na miłego i kulturalnego psa.Powyższy opis został stworzony na podstawie obserwacji w warunkach schroniskowych. Należy mieć świadomość, że po adopcji zachowanie psa może ulec zmianie.