IGA przybłąkała się w gminie Obrowo i stamtąd trafiła do schroniska 1.10.2022 r. Sunia wygrała nierówną walkę z parwowirozą, na szczęście teraz jest już zdrowym psem, gotowym do adopcji. Iga to taki ciut nieogarnięty dzieciak, żywe sreberko. I choć ma ok. 6 lat i waży ok. 23 kg, to energia, witalność i radość (taka mieszanka wybuchowa) to jej cechy dominujące. Diamencik do oszlifowania, bo troszkę trzeba będzie pracy włożyć w jej wychowanie. Na wybiegu pies petarda :D Ciężko ją zatrzymać, bo pędzi jak przeciąg. Nie usiedzi chwili spokojnie, ma tyle energii, że musi ją spożytkować i uwolnić z siebie. Często skacze na człowieka (pełna uczuć oczywiście), ale tego zachowania trzeba będzie ją oduczyć, bo przez przypadek może np. kogoś przewrócić. Sunia jest karna, więc zapewne w mig zaskoczy co można, a co nie. Idze trudno też skupić uwagę na człowieku, bo wokół tyle się dzieje... wszystko jest ważne, wszystko takie fajne i ciekawe. Zastanawiamy się jakie wcześniej Iga wiodła życie... Czy psa łańcuchowego czy psa, dla którego nikt nie miał czasu i karcił za każdą gafę...? Czy jednak była kanapowcem? Mamy wrażenie, że ręka człowieka nie do końca dobrze jej się kojarzy, bo gdy tylko wyciągamy ją w jej kierunku, Iga przysiada do ziemi, wywala się na grzbiet i sygnalizuje, że się poddaje... Mimo wszystko wygląda na to, że człowieka kocha mocno i chciałaby być bardzo blisko niego - podchodzi, zaczepia, odskakuje, znów zaczepia. Wciąż jest uśmiechnięta :) Naprawdę radosna i pocieszna z niej sunia. Na spacerach trochę ciągnie, bo niestety w schroniskowych realiach brakuje jej ruchu. Spacery są nieregularne, a w boksie wiadomo... nuda. Choć kumpel do towarzystwa jest, to brakuje swojego człowieka. Iga jest psem czystym, co pokazała nam kiedy walczyła o życie na gabinetach pozabiegowych, mieszkając przez ten czas w niewielkim boksie. Nie ma problemu z obsługą jej u weterynarza. Iga to pies dla ludzi aktywnych. Przy niej nuda nikomu nie grozi, a jej miła aparycja wywoła uśmiech ma pewno na niejednej smutnej twarzy :) Miała przez chwilę kontakt z dziećmi i było super, więc prawdopodobnie mogłaby z dziećmi zamieszkać, w ogóle to taki pies do rany przyłóż :) Iga w lutym 2023r. poszła do domu... niestety, wróciła juz następnego dnia. Z jakiego powodu? Podobno nagła sprawa prywatna, jak chwilowy opiekun zaznaczył - bez winy psa. No cóż, dobrze, że taka sytuacja wynikła już na starcie, niżeli po jakimś czasie, przynajmniej Igusia nie zdążyła się nadto przyzwyczaić i ucieszyła się wracając do nas, choć nam serca się krajały... Liczymy, że szybko znajdzie docelowy dom... Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Anna Kleszcz, Sylwia Zakierska UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.