Sunia trafiła do naszego schroniska w nocy 20/02/2023 r. Dowieziona przez patrol policji z ul. Budziszyńskiej.

Tinka, pseudonim operacyjny PIRANIA. Skąd taki przydomek? Ze względu na jej czarujący uśmiech, którym jest w stanie powalić każdego na kolana. Kiedy wiatr zawieje i staną jej uszka wygląda natomiast jak najsłodszy nietoperek świata. Takie tam dwa w jednym. Ale nie o pseudonimach powinna być mowa, zatem przejdźmy do rzeczy. Tinka jest 10-miesięcznym szczeniakiem. Jak wiadomo szczeniaki rządzą się własnymi zasadami, a ta czarna piękność zwłaszcza! To istny żywioł! Wulkan energii jakich mało. W jednej chwili potrafi znaleźć się w dwóch miejscach na raz! Nie wierzycie? To zachęcamy do sprawdzenia. Takiej psiej osobowości jak żyję jeszcze nie widziałam! Uwielbia spacery, kontakt z człowiekiem i jest profesjonalnym zapaśnikiem MMA w kategorii szczeniaki. To mała zawadiaka, o cudownym psim sercu. Najgorsze są pożegnania z Tinką – najbardziej rozczulające i chwytające za serce. Potrafi się w człowieka tak wtulić, że aż żal jest się z nią rozstawać, tworzy z człowiekiem jedność.

tekst i foto - wolontariusz